czwartek, 17 marca 2022

Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, wersja współczesna

A oto powstał jakiś uczony w Prawie i zapytał Jezusa: „Kto jest moim bliźnim?”.

Jezus, nawiązując do tego, rzekł: „Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, pomyślał: «Ten człowiek nie jest mi bliski kulturowo. Widziałem kiedyś na tej drodze innego Żyda i zachowywał się nieuprzejmie. Zresztą to niebezpieczna droga i ten młody mężczyzna powinien mieć świadomość, na co się naraża. Z pewnością przysłali go przywódcy ludu, który jest nam, Samarytanom, wrogi. Jeżeli zaś nawet go uratuję, przyślą w to miejsce tylu Żydów, że to przekroczy możliwości jakiejkolwiek pomocy. Niekiedy trzeba zawczasu poświęcić nielicznych, by uniknąć przyszłej śmierci wielu». Dlatego również Samarytanin minął tego człowieka.

Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?”.

On odpowiedział: „Ten, który znalazł najlepsze wytłumaczenie, by nie okazać mu miłosierdzia”.

Jezus mu rzekł: „Idź, i ty czyń podobnie!”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz