czwartek, 8 listopada 2018

Przestańcie mieszać orientację z pedofilią! O raporcie ks. Paula Sullinsa dla Ruth Institute

Od końca sierpnia już sześć razy pisałem o tym, że orientacja seksualna – bi-, homo-, hetero-, bez znaczenia – nie jest powodem ani pragnień, ani czynów pedofilskich [1]. Dziś robię to znowu, bo na stronie Vatican News, opisywanej jako „nowy system informacyjny Stolicy Apostolskiej”, ukazała się notka sugerująca istnienie związku „pomiędzy homoseksualizmem wśród księży a wypadkami nadużyć seksualnych w amerykańskim Kościele”. Notka ta następnie została powielona m.in. przez Katolicką Agencję Informacyjną oraz „Gościa Niedzielnego”.

Niektóre z polskich prawicowych mediów – w tym Telewizja Publiczna – podejmowały już próby powiązania homoseksualności z pedofilią (rzadziej publikowano teksty zgodne z wiedzą naukową, np. w Deonie). Nie jest to jednak standardowa narracja Watykanu i liczę na to, że nie mamy do czynienia z początkiem jakiegoś nowego kursu.

Napisałem wczoraj do redakcji Vatican News z propozycją zamieszczenia tekstu polemicznego. A dlaczego taki tekst jest potrzebny? Bo autor przywoływanego raportu popełnia wiele błędów, które unieważniają jego wnioski. Przyjrzyjmy się części z tych pomyłek, w przybliżonym porządku od najmniej do najbardziej istotnej.

Nowo wyświęcani diakoni leżą krzyżem wokół ołtarza. Katedra Matki Bożej Anielskiej w Los Angeles, 2004 rok
(zdjęcie: Rick Flynn, właściciel praw: Eric Stoltz, źródło: Wikimedia Commons, CC BY-SA 2.5)


Twórcą opracowania, którego dotyczy notka Vatican News, jest Paul Sullins, doktor socjologii i żonaty ksiądz katolicki (dokonał konwersji już po zawarciu małżeństwa w innym wyznaniu). Część jego artykułów ukazała się w znaczących czasopismach naukowych, takich jak „Demography”, „Sociology of Religion”, „Southern Medical Journal” albo „Journal of Church and State”. Wszelako w ostatnich latach opublikował również parę tekstów na temat zdrowia psychicznego dzieci wychowywanych w związkach jednopłciowych. Te artykuły trafiły już do czasopism znacznie niższej jakości, a proces recenzencki był w ich wypadku raczej symboliczny – na przykład jeden z recenzentów zażyczył sobie wyłącznie usunięcia pojedynczej literówki. Pojawia się więc pytanie, czy w publikacjach o tej tematyce Sullins nie obniża standardów prowadzenia badań.

Nie musi to jeszcze oznaczać, że najnowszy raport na pewno został źle zrobiony, ale mamy powód do szczególnej ostrożności. Wątpliwości można też nabrać po zajrzeniu na stronę Ruth Institute – instytucji, dla której przygotowywał raport ksiądz Sullins. Nie jest to bowiem po prostu „organizacja non-profit zajmująca się głównie badaniem skutków rewolucji seksualnej i tego, jak wpływa ona na młodych ludzi”, jak głosi notka Vatican News. Jest to również instytucja, której założycielka pisze na stronie głównej: „W epoce rewolucji seksualnej przeżyłam całe swoje życie. Jej puste obietnice wyrządziły krzywdę milionom ludzi” [2]. Bardzo jednoznaczna deklaracja ideowa.

Jak pokazuje lektura raportu, skróconych materiałów Ruth Institute oraz rozmowy z autorem, podejrzenia były uzasadnione. Pominę tutaj pierwszą część dokumentu, która mówi, że liczba ofiar w ostatnich dekadach bynajmniej nie spadła w tak dużym stopniu, jak to się zwykle twierdzi (to stwierdzenie należałoby osobno sprawdzić). Skupię się na tezie, iż w USA w latach 1955–1999 „wzrost lub spadek odsetka chłopców wśród ofiar był niemal idealnie skorelowany […] ze wzrostem lub spadkiem liczby homoseksualnych księży” [3].

Otóż źródła, do których sięgnął Sullins, zwyczajnie na nic takiego nie wskazują.

Okładka książki napisanej przez założycielkę Ruth Institute (źródło: konto instytutu na Twitterze)
Zwracam uwagę na skromny podtytuł: „35 proroczych artykułów pisanych przez dwie dekady”


Skąd autor czerpał informacje do wspomnianej tezy? Dane o płci pokrzywdzonych pochodzą z pierwszego raportu John Jay College, jednego z najważniejszych jak dotąd opracowań problemu (ściślej mówiąc, są to dane na temat osób stawiających zarzuty o wykorzystanie). O ile wiem, wiarygodności tych informacji nie podważa praktycznie nikt. Bardziej złożona jest za to sprawa z danymi na temat orientacji księży. Pochodzą one z sondażu przeprowadzonego w 2002 roku przez „Los Angeles Times”, który jest źródłem ciekawym, ale problematycznym.

Po pierwsze, redakcja gazety wytypowała do badania 5000 amerykańskich księży, ankiety zaś odesłało 1854, czyli 37%. Wyniki dotyczą więc głównie księży ochotników, a ci mają nieco inne cechy niż całość duchowieństwa [5]. W dodatku nie do końca wiemy, na czym polega ta różnica. Dlatego wszelkie uogólnienia trzeba formułować ostrożnie.

Po drugie, przy pytaniu o orientację Sullins za homoseksualistów uznał zarówno księży, którzy w pięciostopniowej skali zaznaczyli odpowiedź „Orientacja homoseksualna” (9%), jak i tych, którzy wybrali „Gdzieś na środku, ale raczej po stronie homoseksualnej” (6%). Taki zabieg sam w sobie nie jest błędem i spotyka się go przy skrótowym relacjonowaniu wyników badań, ale może on wprowadzać dodatkową niedokładność.

Po trzecie, odpowiedzi na pytanie o homoseksualność nie wskazują wprost orientacji księży, a jedynie orientację deklarowaną. Paul Sullins nie dowiedział się więc, że w USA od lat pięćdziesiątych do osiemdziesiątych konsekwentnie wzrastała liczba homoseksualnych kapłanów. Dowiedział się tylko, że im starsi byli respondenci w 2002 roku, tym rzadziej dobrowolnie mówili o takiej orientacji. A to nie to samo.

Nietrudno wskazać powody, dla których np. ksiądz urodzony w 1955 roku mógł zadeklarować homoseksualność chętniej niż kapłan urodzony w roku 1935. Ten pierwszy wychował się już w czasach przemian obyczajowych, gdy o prawach gejów mówiono znacznie częściej niż dotąd. Ten drugi osiągnął pełnoletniość tuż po tym, jak w Wielkiej Brytanii za homoseksualizm skazano Alana Turinga. Byłoby rzeczą zaskakującą, gdyby nawet po wielu latach duchowni z obu grup równie chętnie przyznawali, iż są homoseksualni – także sami przed sobą.

Dziwne, że to wyjaśnienie nie przyszło Sullinsowi na myśl. Za to redakcji „Los Angeles Times” przyszło, bo w jednym z tekstów z 2002 roku odnajdziemy zdanie: „Liczby wspierają tezę, że w ostatnich dekadach więcej gejów zostało wyświęconych na księży, albo przynajmniej że księża geje są obecnie bardziej otwarci, jeśli chodzi o ich seksualność” [6]. Szkoda, że w raporcie Ruth Institute nie ma na ten temat ani słowa, a cytowana notka Vatican News zawiera tylko dość enigmatyczną dla laików wzmiankę o „wnioskowaniu ze współzależności pomiędzy zjawiskami”.

Zdjęcie paszportowe szesnastoletniego Alana Turinga, potem znakomitego informatyka i matematyka
(w 1952 roku Turing został skazany za homoseksualizm; zmarł w roku 1954, a w 2014 został pośmiertnie uniewinniony)


Sullins nie uzasadnił zatem stwierdzenia, jakoby od połowy XX wieku odsetek homoseksualnych duchownych wzrastał tak samo szybko, jak odsetek wykorzystanych chłopców. Bardziej prawdopodobne jest, że zmiana ta nabrała tempa około 1980 roku, jak to wskazują autorzy pierwszego raportu John Jay College. Trzeba uczciwie przyznać, że ich dane również nie są pewne [7], ale istnieją też inne świadectwa, np. badania pokazujące szeroko rozpowszechniony proces odchodzenia z kapłaństwa do małżeństwa (a więc i wzrost odsetka księży homoseksualnych) w latach siedemdziesiątych. W takim wariancie cała korelacja, o której mówi Sullins, upada.

Co więcej, przeprowadzono wiele badań pokazujących, że w skali całego społeczeństwa nie ma związku między orientacją seksualną a pedofilią lub wykorzystaniem. Autor raportu nie odnosi się jednak do tych badań i nie próbuje pokazać, dlaczego w przypadku księży miałoby być inaczej. Nie znalazłem też żadnej takiej uwagi w materiałach dla mediów na stronie Ruth Institute.

Odpowiednie odniesienie znajdziemy chyba tylko w wywiadzie dla serwisu National Catholic Register. „Moim zdaniem te wyniki […] nie oznaczają, że osoby homoseksualne mają wrodzoną czy też wewnętrzną skłonność do popełniania nadużyć w stopniu większym niż heteroseksualne. Wiemy wręcz, że tak nie jest. Większość przypadków wykorzystania w większości sytuacji ma miejsce za sprawą heteroseksualnych mężczyzn”. Zarazem autor dodaje: „Przyglądam się za to wpływowi subkultur homoseksualnych w seminariach na […] promowanie wykorzystania” [8]. W tym ujęciu odpowiedzialność nie spoczywałaby na jednostkach, lecz na grupach.

No to jak z tymi subkulturami?

Okładka książki Paula Sullinsa o żonatych księżach katolickich, wydanej w 2015 roku przez Oxford University Press


W sondażu „Los Angeles Times” respondenci mieli ocenić, czy podczas ich pobytu w seminarium istniała tam „homoseksualna subkultura”. Sullins łączy tu odpowiedzi „Zdecydowanie” (12%) i „Chyba tak, ale nie jestem pewien” (14%), po czym wskazuje na efektowną korelację między deklarowanym występowaniem takiej subkultury a liczbą przypadków wykorzystania. Jakie problemy wiążą się z takim ujęciem zagadnienia?

Po pierwsze, w ankiecie zdefiniowano domniemane subkultury homoseksualne jako „określone grupy osób cechujące się własnymi przyjaźniami, spotkaniami i słownictwem”. To bardzo szerokie sformułowanie i nie tak łatwo odgadnąć, o czym mogli myśleć respondenci. Być może przypominali sobie po prostu, czy w seminarium dało się dostrzec obecność jakichkolwiek homoseksualnych mężczyzn. A jak już wiemy, widoczność tych ostatnich nie jest tym samym, co ich rzeczywista liczba.

Po drugie, szczególne nasilenie „homoseksualnych subkultur” powinno prowadzić do istotnego wzrostu przyszłej liczby przestępstw kleryków, którzy uczą się w danym seminarium. Wiemy ze stron 42–43 raportu John Jay College, że generalnie sprawcy popełniali zarzucone im czyny przynajmniej kilka lat po wyświęceniu. Zatem sugerowana przez ankietę „Los Angeles Times” koncentracja „subkultur homoseksualnych” w seminariach księży wyświęconych w latach 1980–1994 powinna doprowadzić do dalszego zwiększenia odsetka chłopców wśród ofiar (ewentualnie do jego utrzymania). Tymczasem obserwujemy proces przeciwny: od połowy lat osiemdziesiątych ów odsetek konsekwentnie spada.

Po trzecie, Sullins nie skupia się tu już na odsetku pokrzywdzonych chłopców, lecz na liczbie wszystkich poszkodowanych niezależnie od płci. Czyżby więc autor nie tyle stawiał hipotezy i następnie je weryfikował, ile raczej torturował swoje dane, bardzo chcąc znaleźć sposób na stworzenie negatywnych skojarzeń wokół księży gejów?

Gwoli rzetelności przyznajmy: istnieją również inne świadectwa rozrastania się sieci nieformalnych relacji między homoseksualnymi księżmi w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Niektóre przytacza sam Sullins. Jak pogodzić to z przywołanymi już wynikami badań, które jasno mówią, że orientacja sama w sobie nie ma żadnego związku z pedofilią i przemocą seksualną?

Najwyraźniej nie chodzi tu o hetero- ani homoseksualność, lecz o niezdrowe relacje społeczne powstające w kościelnych instytucjach. Pisałem o tym wcześniej dla „Więzi”: „Zła formacja w seminariach, nadmierna władza części duchownych w ich społecznościach, przedkładanie ochrony wizerunku Kościoła nad dobro pokrzywdzonych, instytucjonalny bezwład i niechęć do zmian – […] w życiu heteroseksualnych księży mechanizmy te są obecne tak samo jak w życiu kapłanów homoseksualnych”. Do tego dochodzi nierówne traktowanie duchownych ze względu na orientację, które sprawia, że część homoseksualnych księży może czuć się bardziej osamotniona i częściej wikłać się w jeden z typów szkodliwych relacji z innymi kapłanami.

Innymi słowy, jeśli istniała jakakolwiek zależność między ukrytymi sieciami wewnątrzkościelnych powiązań a wykorzystaniem niepełnoletnich, to jej przyczyną były patologie instytucjonalne. Drogą wyjścia nie może tu być dyskryminowanie homoseksualnych księży i kandydatów do kapłaństwa, które nie tylko jest nieetyczne, lecz także rodzi nowe trudności, tworząc złudne poczucie rozwiązywania problemu i pogłębiając niesprawiedliwe relacje władzy. Zmienić się muszą struktury. Nie należy również zapominać, że zdecydowana większość ofiar to osoby zbyt młode, aby mogły budzić erotyczne zainteresowanie hetero-, homo- oraz biseksualistów – nie licząc bardzo małego odsetka dorosłych, którzy poza dowolną z tych orientacji odczuwają dodatkowo pociąg do dzieci.

Karykatura z 1822 roku przedstawiająca biskupa aresztowanego za kontakt seksualny z pewnym żołnierzem


Poważną wadą całego badania jest też to, że Paul Sullins nie konfrontuje swoich ustaleń z aktualną wiedzą seksuologiczną, przez co umacnia kolejne stereotypy. Na przykład na stronie 36 pisze, że gdy po roku 1983 amerykańskie dziewczęta zaczęły zastępować część chłopców w służbie przy ołtarzu, księża popełniający przestępstwa przeciw tej drugiej grupie „zwrócili się w stronę chłopców starszych, a nie dziewcząt”. Brzmi to tak, jakby tzw. sprawcom preferencyjnym było wszystko jedno, czy wykorzystują dziewięcio-, dwunasto-, czy piętnastolatka. A są to przecież zupełnie inne grupy młodych ludzi oraz inne rodzaje zaburzonych czy nienormatywnych pragnień seksualnych (niektórzy określiliby je odpowiednio mianem pedofilii, hebefilii i efebofilii). Sullins nie rozdziela także orientacji na osoby dorosłe od preferencji wobec dzieci, tym sposobem wspierając przestarzałe od kilku dekad przekonanie, jakoby mali chłopcy byli bardziej atrakcyjni dla homoseksualistów niż małe dziewczynki dla heteroseksualistów.

I wreszcie najgorszy z grzechów metodologicznych: niezrozumienie, jak liczy się współczynnik korelacji (czyli współwystępowania zjawisk) i co on oznacza. Na przykład na wykresie z 27 strony raportu autor podaje, że współczynnik korelacji między występowaniem „subkultur homoseksualnych” a wykorzystaniem wynosi 0,96. Najwidoczniej nigdy nie był na stronie „Spurious Correlations”, bo inaczej wiedziałby, że w USA korelacja na poziomie bliskim 100% występuje pomiędzy liczbą osób, które duszą się własną pościelą, a spożyciem sera na głowę. Albo że odsetek rozwodów w Maine z taką samą siłą wzrasta i spada wraz ze zmianami w konsumpcji margaryny [26]. Wiedząc to, Sullins może zdałby sobie sprawę, że wyjątkowo duża wartość korelacji wcale nie musi oznaczać realnej zależności.

Do takiego wyniku autor mógł dojść tylko na drodze elementarnych błędów statystycznych (ewentualnie celowej manipulacji). Wiele wskazuje, że rachował na wyjątkowo zawężonym zbiorze danych, w ramach którego każde pięciolecie reprezentowała pojedyncza liczba. A w takim przypadku – gdy zestawia się jedną dziesiątkę liczb z drugą dziesiątką – liczenie korelacji może być co najwyżej ćwiczeniem na studiach. Nie ma żadnego praktycznego sensu.

W dodatku ten hipotetyczny współczynnik korelacji o wartości 0,96 oznaczałby, że sama tylko wiedza o „subkulturach” pozwala niemal w stu procentach wyjaśniać, jak i dlaczego zmienia się liczba przypadków wykorzystania. Furda płeć osoby krzywdzonej, furda motywacja sprawcy, furda uciszanie poszkodowanych, furda przenoszenie z parafii do parafii, furda niedojrzałość seksualna seminarzystów, furda brak realnego kontaktu kleryków z zewnętrznym światem, furda wszystko. Jakie by to było piękne, prawda? Znamy jeden czynnik i to nam wystarcza, nie musimy brać pod uwagę praktycznie nic innego. Tyle że rzeczywistość społeczna nie jest taka prosta i tak oczywiste zależności właściwie w niej nie występują.

„Dla ludzi, którzy nienawidzą prawdy, prawda jest jak nienawiść”, powiada we wspominanej rozmowie Paul Sullins. Nie powstrzymam się od podobnej odpowiedzi, na takich samych prawach bon motu: „Jeżeli nie szanujesz wiedzy, wiedz, że nie będziesz szanowany”.

***

Za konsultację statystyczną w sprawie niektórych fragmentów wpisu dziękuję Marcie Marczykowskiej-Góreckiej.

Mojemu blogowi towarzyszy fanpage, do którego odwiedzania zachęcam.

***

[1] Wspomniane sześć tekstów to artykuły dla „Kontaktu” i „Więzi”, wpis blogowy przygotowany wspólnie z Michałem Zabdyrem-Jamrozem oraz trzy notki na fanpejdżu inspirowane wypowiedziami ks. Tomasza Brussego, Tomasza Terlikowskiego i Wojciecha Cejrowskiego.

[2] „The Sexual Revolution has been going on for my entire lifetime. Millions of people have been harmed by its empty promises”.

[3] „The increase or decrease in the percent of male victims correlated almost perfectly (.98) with the increase or decrease of homosexual men in the priesthood” (raport Ruth Institute, strony 3–4).

[4] Dokładny opis procedury badawczej znajduje się na ostatnich stronach pliku.

[5] Przykładowe wiadomości o różnicach między ochotnikami a całą populacją można znaleźć pod koniec tego tekstu.

[6] „The figures bolster the idea that more gay men have entered the priesthood in recent decades or at least that gay priests are now more open about their sexuality” (sondaż „Los Angeles Times”, tekst „15% Identify As Gay or ‘on Homosexual Side’”, strona 4).

[7] Tutaj sam Sullins (na 21 i 22 stronie raportu) wysuwa całkiem rozsądny kontrargument: dane John Jay College nie przesądzają, czy około 1980 roku do seminariów zaczęło się zgłaszać więcej homoseksualnych księży, czy może więcej seminarzystów zaczęło deklarować swoją orientację. Zastanawiające jest jednak, że nie skłoniło to autora do krytycznej refleksji nad własnymi wnioskami z analizy deklaracji z sondażu „Los Angeles Times”.

[8] „I don’t think that these results in any way imply that homosexual persons are natively inclined or internally inclined to commit abuse at a greater rate than heterosexual persons.

In fact, we know that that’s not the case. Most child abuse that happens in most settings is perpetrated by heterosexual males. It usually in families, and so I don’t think that in any way we can infer these results to something that generally happens with homosexual persons.

I do look at the influence of these homosexual subcultures in seminaries, in encouraging and promoting abuse”.

25 komentarzy:

  1. To prawda, że nie ma żadnego związku między homoseksualizmem a pedofilią. Są to dwa niezależne od siebie zjawiska, z tym że to drugie jest jednym z najohydniejszych.Zawsze jednak znajdzie się jakaś osoba, która połączy te dwa zjawiska i wtedy rodzi się problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodałbym tylko, że pedofilia rozumiana jako samo odczuwanie pragnień seksualnych skierowanych na dzieci nie musi (choć niestety może) prowadzić do aktów wykorzystania. Osoby czujące takie skłonności nie powinny liczyć na własną silną wolę, terapia jest tu bardzo potrzebna, ale gdy już zostanie uruchomiona, to daje szanse na skuteczną (samo)kontrolę zachowania.

      Usuń
    2. Czy jest to wynik obserwacji własnych? Jakieś źródło?

      Usuń
  2. Propagandówka tęczowego aktywisty, pseudonaukowca. Fakty mówią co innego
    Przyczyną pedofilii w Kościele jest homoseksualizm księży. Nawet 90 % ofiar homoseksualnych księży to chłopcy
    80 procent księży w Watykanie to geje
    https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/frederic-martel-80-procent-ksiezy-w-watykanie-to-geje/5j6qk6j#slajd-2
    Frederic Martel, autor książki „In the closet of the Vatican”, jest dziennikarzem i socjologiem i jest zdeklarowanym gejem. Przeprowadził tysiące rozmów z hierarchami w Watykanie
    wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
    Przyczyną pedofilii w KK jest homoseksualizm księży. Ponad 2/3 ofiar księży-pedofili, to chłopcy.
    Różne źródła podają, że 30-50 procent księży jest homoseksualistami
    Ks. Isakowicz-Zaleski: Homoseksualizm w Kościele? Im wyżej, tym gorzej
    https://polskatimes.pl/ks-isakowiczzaleski-homoseksualizm-w-kosciele-im-wyzej-tym-gorzej/ar/532047
    Ksiądz Międlar w TVP: „Homo lobby pociąga za sznurki”
    https://pikio.pl/ksiadz-miedlar-w-tvp-juz-bez-koloratki-niszczy-nas-homoseksualne-lobby-oni-naciskaja/
    Wywiad z dr Paulem Cameronem
    http://www.rodaknet.com/rp_adamski_18.htm
    Wywiad z dr Paulem Cameronem
    http://www.rodaknet.com/rp_adamski_18.htm
    Lobby homoseksualne w płockiej diecezji
    https://www.rp.pl/artykul/105562-Zgorszenie-w-diecezji-plockiej.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powołujesz się na Camerona? Serio ?

      Usuń
    2. Cytat: "Powołujesz się na Camerona? Serio ?"
      ---Po pierwsze: dla ciebie i tobie podobnych, każdy naukowiec, każdy publicysta, każdy komentator-którzy krytycznie piszą o lgbt, jest pseudonaukowcem, pseudodziennikarzem lub/i homofobem. To dotyczy nie tylko P. Camerona, ale także van de Aardwega, Marca Regnerusa, Freunda i wielu innych
      ---Po drugie: Manipulujesz. Oprócz Camerona wymieniłem Martela, Isakowicza-Zalewskiego, Międlara. Dorzucę jeszcze innych (poniżej)
      ---Po trzecie: podrzucę ci niedługo analizę twoich kłamstw, jakie wyprodukowałeś na Wykopie pod nickiem...chyba wiesz jakim
      Papież Franciszek: martwi mnie homoseksualizm wśród księży i zakonników
      https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/papiez-martwi-mnie-homoseksualizm-wsrod-ksiezy-i-zakonnikow,888445.html
      30 listopada 2018
      Jak cytują w piątek włoskie media, Franciszek, odnosząc się do kwestii homoseksualizmu wśród duchowieństwa, stwierdził: "to coś, co mnie martwi
      Wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
      W filmie Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu” na 8 przedstawionych tam ofiar tylko jedna to dziewczynka. Pozostałe 7ofiar, to chłopcy (87%). Jak widać, nawet Sekielski, mimo ze bardzo starał się, nie mógł znaleźć ofiar-dziewczynek

      Wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
      90% ofiar pedofili w sutannach to chłopcy
      https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=1904491309635415&id=106325766657
      wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww

      Wszyscy księża-pedofile są homoseksualistami lub mieli relacje homoseksualne
      http://www.kosciol.pl/article.php?story=20100421031925210
      wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
      05.2019
      Kościół belgijski opublikował raport nt wykorzystywania przez księży w lutym 2019., a Kościół katolicki w Holandii zrobił to kilka lat temu. Wyniki:
      Płeć ofiar: 84% ofiar stanowili chłopcy! Dziewczynki tylko 16 proc....
      Płeć ofiar: Aż 76 proc. przypadków wykorzystania dotyczyło chłopców, a tylko 24 proc. – dziewcząt. Tymczasem aż 95 proc. sprawców było mężczyznami, a tylko 5 proc. kobietami
      Wiek ofiar w chwili popełnienia czynu: 19 proc. poniżej 10 lat, 73 proc. od 10 do 18 lat, 8 proc. powyżej 18. roku życia.
      http://christianitas.org/news/kto-kogo-i-kiedy-wykorzystywal-seksualnie-w-kosciele-raporty-z-belgii-i-holandii-mowia-jak-jest/

      Usuń
  3. Twoje zaprzeczanie oczywistym faktom jest wręcz obsesyjne. John Jay Report podaje wyraźnie: 80 % ofiar księży to chłopcy.
    Następny fakt:
    Wszystkie badania pokazują, że nawet 40% pedofili to geje

    Podczas gdy 2-4% mężczyzn ma preferencje homoseksualne, 25-40% pedofilów ma preferencje homoseksualne (Blanchard i in., 2000). Można zatem powiedzieć, że homoseksualizm jest nadreprezentowany w populacji pedofilów. Istnieje również większe zainteresowanie biseksualne wśród pedofilów niż wśród mężczyzn preferujących dorosłych (Freund i Langevin, 1976; Freund i Watson, 1992; Quinsey i Chaplin, 1988).
    https://www.quora.com/Is-there-a-correlation-between-homosexuality-and-pedophilia
    While 2-4% of men have homosexual preferences, 25-40% of pedophiles have homosexual preferences (Blanchard et al., 2000). Thus, homosexuality can be said to be overrepresented in the pedophile population. There is also more bisexual interest among pedophiles than among men who prefer adults (Freund & Langevin, 1976; Freund & Watson, 1992; Quinsey & Chaplin, 1988)
    Uwaga: Liczba homoseksualnych pedofili jest prawdopodobnie większa niż wspomniane od 9% do 40%. Uzasadnienie: Liczba ta, to tylko ci homoseksualiści, którzy molestują i gwałcą wyłącznie chłopców. Natomiast, jak wiadomo, jest spora część biseksualnych pedofili, którzy przecież molestują zarówno chłopców jak i dziewczynki. Zważywszy, że pedofil biseksualny wykorzystuje znacznie więcej dzieci, więc liczba 40% homoseksualnych pedofili może być liczbą znacznie zaniżoną

    Philadelphia: Xlibris, 2001.
    Z deklaracji badanych pedofilów wynika, że
    pedofil heteroseksualny dopuszcza się wykorzystania średnio 5,2 dzieci, popełniając zarazem 34 przestępstwa,
    pedofil homoseksualny wykorzystuje 10,7 dzieci, popełniając 52 przestępstwa,
    pedofil biseksualny popełnia 120 przestępstw na 27,3 dzieciach

    Trzeba mieć naprawdę jakieś problemy, zmuszające do wyparcia faktów. Gej i kłamstwo to synonimy
    Marshall Kirk i prof. Hunter Madsen, aktywiści LGBT, w książce: „After the Ball: How America will Conquer its Fear and Hatred of Gays in the 90’s„(1989)., mówią:„zaskakująco wysoki procent” patologicznych kłamców i notorycznych oszustów to geje. Jest to wynikiem ich naturalnego habitu wyparcia i prowadzi do oślego uporu w okłamywaniu samego siebie jeśli chodzi o własny homoseksualizm i jego implikacje”

    lesbijska autorka Tammy Bruce, w swoich wpisach na Twitterze uznała, że działacze na rzecz praw gejów stali się gejowskim gestapo.
    Tammy Bruce @HeyTammyBruce
    Gay civil rights movement began to make sure people weren't punished for who they were. Now look what you've become #gaygestapo @mozilla
    23:27 - 3 kwi 2014

    Tomasz Jacyków, homoseksualista, powiedział: “geje, to najbardziej nietolerancyjna społeczność w naszym kraju".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie badania pokazują, że nawet 40% pedofili to geje

      Podczas gdy 2-4% mężczyzn ma preferencje homoseksualne, 25-40% pedofilów ma preferencje homoseksualne (Blanchard i in., 2000). Można zatem powiedzieć, że homoseksualizm jest nadreprezentowany w populacji pedofilów. Istnieje również większe zainteresowanie biseksualne wśród pedofilów niż wśród mężczyzn preferujących dorosłych (Freund i Langevin, 1976; Freund i Watson, 1992; Quinsey i Chaplin, 1988). A ty dalewj brniesz w zrównywanie homoseksualizmu i pedofilii? Dalej nic z tego co tutaj jest napisdane nie rozumiesz?

      Usuń
    2. Pseudonaukowcem jesteś ty.Masz problem ze zrozumieniem pewnych rzeczy :
      O manipulacjach takich jak ty http://stanislawkrawczyk.blogspot.com/2018/09/nie-orientacja-seksualna-nie-ma-nic.html
      Kolejne:
      https://slwstr.net/blog/2019/40-homoseksualistw-to-pedofile?fbclid=IwAR2qOTKDK8K92aE8j38mCXQwmN9BSV_nWTT6IzyeCg3Zgiogz-uEprqAqt0 Tutaj tez masz o raporcie na temat pedofilii w kościele amerykańskim
      I kolejne
      https://www.wykop.pl/wpis/34913531/pomimo-zaprzeczeniu-zwiazkom-homoseksualizmu-z-ped/

      Przeczytaj byle ze zrozumieniem

      Usuń
    3. Wazna rzecz o raporcie John Jay(w ogóle go czytałeś?)Cytat "Priests who had same-sex sexual experiences either
      before seminary or in seminary were more likely to
      have sexual behavior after ordination, but this behavior
      was most likely with adults. These men were not
      significantly more likely to abuse minors."Księza utrzymujący kontakty z dorosłymi mężczyznami przed wyświeceniem NIE MOLESTOWALI NIELETNICH CZĘŚCIEJ!! idziemy dalej Wniosek z rapory John Jay ?"The data do not
      support a finding that homosexual identity and/or preordination
      same-sex sexual behavior are significant risk
      factors for the sexual abuse of minors." Dane nie wspierają konkluzji ze homoseksualizm są istotnym czynnikiem ryzyka dla molestowania nieletnich
      Tutaj masz link do raportu http://www.usccb.org/issues-and-action/child-and-youth-protection/upload/the-causes-and-context-of-sexual-abuse-of-minors-by-catholic-priests-in-the-united-states-1950-2010.pdf Cytat jest ze strony 64.

      Usuń
    4. Co do twierdzen ze do 40% pedofilów to geje to jest to znowu zmanipulowany cytat wyjęty z badań które przeczą tej tezie tutaj jest cytat z tych badań:"Research categorizes male pedophiles by whether they are attracted to only male children
      (homo-sexual pedophilia), female children (heterosexual pedophilia), or children from both sexes (bisexual pedophilia).3,6,10,29.The percentage of homosexual pedophiles ranges from 9% to 40%, which is approximately 4 to 20 times higher than the rate of adult men attracted to other adult men (using a prevalence rate of adult homosexuality of 2%-4%)5,7,10,19,29,30.This finding does not imply that homosexuals are more likely to molest children, just that a larger percentage of pedophiles are homosexual or bisexual in orientation to children." Na polski Badacze kategoryzują pedofilię ze względu na popęd względem dzieci płci męskiej(pedofilia homoseksualna),dzieci płci żeńskiej(pedofilia heteroseksualna) lub dzieci obojga płci(pedofilia biseksualna).Procent homoseksualnych pedofilów wynosi od 9% do 40%,co jest liczbą większą o 4 do 20 razy od dorosłych mężczyzn preferujących innych dorosłych mężczyzn(przy użyciu wskaźnika rozpowszechnienia homoseksualizmu u dorosłych na poziomie 2% do 4%).To odkrycie nie implikuje że geje są bardziej skłonni do molestowania dzieci a to że większy procent pedofilów jest homoseksualny wzgledem swoich ofiar czyli dzieci.Badania można znależć tutaj https://www.abusewatch.net/pedophiles.pdf Cytat znajduje sie na stronie oznaczonej w dokumencie 459

      Usuń
    5. Podsumowując to ty masz nie zdrową obsesję na punkcie przypisania gejom szczególnych związków z pedofilią.Mataczysz i przeinaczasz fakty tak jak to robia twoi prawicowi koledzy.Obawiam się też żadnych z tych badań nie przeczytałeś.Więc przestań manipulować i przeczytaj i wyciągnij wnioski.

      Usuń
  4. Oto fragment wywiadu jakiego udzielił były ksiądz
    Kto idzie na księdza?
    Bo taki chłopak, który idzie do seminarium, to jest prosty dzieciak. Nic nie rozumie. Modelowo nie ma ojca, a jak już ma, to ten ojciec stoi pod budką z piwem.
    A co decyduje o awansach?
    Jeśli chodzi o kariery, to z mojego doświadczenia wynika, że największe robią homoseksualiści [...].Czasem mam wrażenie, że moja heteroseksualność blokowała mój rozwój. W kurii siedziały same lewusy. Był taki jeden hetero, to wyjątek, ale on strasznie pił. Może dzięki temu jakoś się uchował. Reguła jest jednak taka, że jak chcesz się przebić, to musisz być homo.
    https://kobieta.wp.pl/byly-ksiadz-o-kulisach-pracy-zdradza-jak-sie-robi-kariere-w-kosciele-6378426365081217a

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego wśród księży jest tak wielu pedofili? Wyznania seminarzysty, który określa liczbę homoseksualistów w KK na 30-50%…
    http://wcieniusanpietro.blogspot.com/2015/10/152-ilu-ksiezy-gejow-jest-w-kosciele.html
    Poniżej fragment wywiadu z seminarzystą…
    Czy Pana zdaniem jest wielu homoseksualistów wśród księży? To mniejszość czy większość?
    Rozmawiałem kiedyś o tym z przyjacielem, polskim księdzem gejem. Opowiedział mi wtedy, że słuchał kiedyś w Radiu Maryja pewnego zagranicznego eksperta, który leczy z homoseksualizmu. Szacował on, że w polskim Kościele jest około 30 procent gejów. Wtedy interweniował ojciec Rydzyk, mówiąc, że chyba 0,3 procenta. Śmialiśmy się, że kalkulacje zagranicznego eksperta są mocno niedoszacowane i że w Polsce miałby na pewno dużo pracy.
    Mój przyjaciel skończył seminarium dwadzieścia lat temu, ja skończyłbym przed kilku laty. Policzyliśmy seminarzystów z naszych kursów, o których wiedzieliśmy, że na pewno są gejami, lub których o to podejrzewaliśmy. Wyszło nam, że jest to przedział od 30 do 50 procent. Aż sami się zdziwiliśmy. Na pewno 30 procent księży, jakich znamy, jest gejami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na fejsbukowej stronie fundacji „Nie lękajcie się”, pomagającej ofiarom pedofilii kościelnej jest wykaz księży pediofili
    https://pl-pl.facebook.com/notes/nowy-ateizm/spis-ksi%C4%99%C5%BCy-pedofil%C3%B3w-arty%C5%9Bci-wybrani/376658015745064
    …który zawiera 50 nazwisk księży-pedofili i został zapewne sporządzony przez jakiegoś wojującego katofoba. Zadałem sobie trud określenia ilości hetero-, bi- i homoseksualnych księży ( stan na październik 2012)
    -heteroseksualni pedofile: 17 (34%)
    -orientacja nieokreślona: 9 (18%) –prawdopodobnie biseksualni
    -homoseksualni pedofile: 23 (46%)
    a więc, blisko 2/3 (64%) księży - pedofili to homo i biseksualiści.
    Kiedy zamieściłem na w/w stronie powyższe zestawienie, usunął ów spis i wprowadził nowy, w którym na pierwsze miejsce wysunął przypadki księży, molestujących dziewczynki oraz wątpliwe i nieudowodnione przypadki. Jednocześnie nie zmienił daty, sugerując, że jest to pierwotny spis. No i, oczywiście, zablokował mi możliwość komentowania. W komentarzach są tylko te antyklerykalne Ot, taka "uczciwość" cenzora
    Na marginesie: na stronie tej fundacji, która deklaruje, że walczy z pedofilią, nie uświadczycie ani jednego przypadku ofiar pedofili nauczycieli, sędziów i adwokatów, homoseksualistów, itd. Zastanówcie się-dlaczego i pomyślcie czy oni walczą z pedofilią czy z Kościołem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrozum jedno homoseksualny pedofil to taki który wykorzystuje nieletnich chłopców(bo jeżeli molestuje takich powyżej 16 roku to jest to juz raczej molestowanie seksualne a nie pedofilia )określenie homoseksualny bardziej określa jego ofiary a nie jego orientację względem dorosłych ludzi!!!!. Po drugie pedofile sytuacyjni(którzy stanowią większość ) wykorzystują dzieci które mają mówiąc brzydko ale pod ręką.Która płeć posługuje głównie w kościele?I skąd wiesz ilu z tych księży to pedofile "właściwi"(czyli tacy których nie interesuja dorośli ) a ile właśnie ci sytuacyjni? Nalinkowałeś do różnych badań a nic nie rozumiesz z problemu pedofilii.

      Usuń
  7. Skandale seksualne w Kościele dotyczą przede wszystkim relacji homoseksualnych.
    22-02-2013
    http://isakowicz.pl/archiwum/index.php?page=news&kid=66&nid=7441
    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: „Chodzi mi tylko o prawdę”. Kard. Peter Turkson, wymieniany jako jeden z poważnych kandydatów na następcę Benedykta XVI powiedział, że źródłem skandali seksualnych w Kościele jest homoseksualizm.
    w środowisku duchownych istnieje coś takiego, jak lobby homoseksualne, które moim zdaniem istaniało zawsze, ale w ostatnim czasie stało się ono bardzo aktywne. Chodzi tu przede wszystkim o homoseksualizm oraz efebofilię, czyli skłonność do dojrzewających chłopców
    Jeżeli przyjrzymy się ofiarom czynów niegodnych księży, to okaże się, że w dużej mierze byli to właśnie chłopcy. Chodzi o to, że ofiarami przestępstw seksualnych byli chłopcy, czyli mamy tu do czynienia ze skłonnościami homoseksualnymi
    jest bardzo silne lobby homoseksualne! Ono jest silne oczywiście nie tylko w Kościele, ale w środowiskach wpływowych, wśród polityków, artystów, dziennikarzy
    To środowisko chętnie widziałoby księży i biskupów gejów, którzy uznaliby, że wprawdzie kontakty seksualne z dziećmi poniżej 15. roku życia są złe, ale już z chłopcami powyżej 15. roku życia... „hulaj dusza bez kontusza”. Środowisko to, jakąkolwiek próbę krytyki homoseksualizmu, powiedzenie, że z homoseksualizmu w wielu wypadkach wyrasta także pedofilia, traktują jako kamień obrazy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cytat: "Te artykuły trafiły już do czasopism znacznie niższej jakości"---a linkowanie jest do strony, która krytykuje Sullinasa i Regnerusa i jest stroną rodzin jednopłciowych. Czy kolega zna język angielski???

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekaw jestem, kiedy usuniesz moje komentarze? Zajrzę tu za kilka tygodni. 99% lgbt to notoryczni manipulatorzy

    OdpowiedzUsuń
  10. @jan kos: Nie mam niestety czasu na omawianie wszystkich błędów w Twoich komentarzach ani ochoty na odpieranie dość agresywnych ataków. Ale spora część wspomnianych błędów została już wyjaśniona, np. tutaj: http://wiez.com.pl/2018/10/17/wykorzystywanie-seksualne-dzieci-a-orientacja-seksualna-trzy-mity/, https://stanislawkrawczyk.blogspot.com/2018/09/nie-orientacja-seksualna-nie-ma-nic.html, https://www.wykop.pl/wpis/34913531/pomimo-zaprzeczeniu-zwiazkom-homoseksualizmu-z-ped/, https://www.wykop.pl/wpis/34738383/od-czasu-afery-w-zwiazku-z-lobby-pedofilskim-w-kos/ (jak się okazuje, nawet na Wykopie można czasem znaleźć coś rozsądnego!). Ewentualną dyskusję mogę podjąć jedynie po tym, gdy pokażesz, że przeczytałeś te wyjaśnienia ze zrozumieniem; na razie niestety mylisz zupełnie podstawowe dane i podajesz nieprawdziwe w oczywisty sposób informacje. Póki co więc pozdrawiam i wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cytat: „na razie niestety mylisz zupełnie podstawowe dane i podajesz nieprawdziwe w oczywisty sposób informacje.”
    --------------------------------------------
    Zadziwiający jest twój tupet. Twoim zdaniem wystarczy stwierdzić, że oponent „podaje nieprawdziwe dane i myli pojęcia”! Bez jakiegokolwiek dowodu, bez podania jakiegokolwiek źródła!
    Jakie „dane podstawowe” mylę!? Podałem ci wiarygodne, rzetelne źródła do każdej z tez, jakie postawiłem:
    1. W Kościele nawet większość księży to homoseksualiści
    2. Nawet 90% ofiar to chłopcy
    3. Nawet 40% homoseksualistów to pedofile
    4. Tylko 5-7% pedofili to pedofile preferencyjni, czyli pedofile, których pociągają wyłącznie dzieci. Pozostali pedofileto pedofile homoseksualni lub heteroseksualni
    Tym samym wykazałem tezę główną: za pedofilię w KK odpowiadają głównie homoseksualiści w sutannach
    Nie potrafisz zakwestionować tych danych, natomiast odsyłasz do swojego artykułu (który doskonale znam i do którego mam jeszcze większe zastrzeżenia) oraz do Wykopu
    Powielasz to kłamstwo w artykule w Więzi i tutaj, na blogu. Przytaczasz jako źródło Gregory Hereka, zdeklarowanego geja, który tendencyjnie wybiera z literatury tylko te prace i fragmenty, które potwierdzają jego tezy; profesora na UCL Davis, który jest tak lewicowy jak sam Marks. Jedno wątpliwe źródło na poparcie tak obszernego i złożonego tematu.
    Znam środowisko Wykopu, bo mam tam od wielu lat konto. I wiem, że istnieje tam silne lobby gejowsko-pedofilskie. Tak, tak mogę nawet sypnąć nazwiskami! Wielokrotnie, po zamieszczeniu wykopka, stawiającego lgbt w niekorzystnym świetle, zwoływaliście się, aby zakopać znalezisko, lub minusowaliście komentarze krytyczne. Wykop jest w tej chwili zupełnie niewiarygodnym źródłem informacji w tematyce lgbt i gender
    Argument że ofiary księży to chłopcy w wieku 15-18 lat jest wręcz śmieszny wobec tezy, że za pedofilię w KK odpowiedzialni są homoseksualiści, a wręcz ją wspiera. I nie ma tutaj żadnego znaczenia, że to de facto efebofile i pederaści a nie – pedofile. Tym bardziej, że GW czy inne lewicowe media używają terminu pedofil we wszystkich tych przypadkach. Więc wszystko to idzie na konto, zatytułowane: „pedofile w Kościele”
    Ponawiam pytanie o kontrargumenty, przeczące poniższym tezom
    --------------------------------------------------
    (Tezy przeniosłem do następnego komentarza)
    Jako homoseksualista (to chyba oczywiste, że nim jesteś) cierpisz na Syndrom wyparcia. Ten syndrom obserwuję na przestrzeni wielu lat dyskusji z homoseksualistami u ok. 95% lgbt. Wyparcie, to zaprzeczanie oczywistym dowodom, faktom. To dyskredytowanie ludzi i źródeł informacji oraz badań; to kłamstwa i manipulacje. Inaczej mówiąc, lgbt to patologiczni kłamcy, manipulatorzy, prowokatorzy. I nie zmienią tego nieliczne przypadki przeczące tej tezie
    Dlatego nie mam wielkiej nadziei, że odniesiesz się rzetelnie do moich tez

    OdpowiedzUsuń
  12. Teza 1: Nawet 40% pedofili to geje
    Podczas gdy 2-4% mężczyzn ma preferencje homoseksualne, 25-40% pedofilów ma preferencje homoseksualne (Blanchard i in., 2000). Można zatem powiedzieć, że homoseksualizm jest nadreprezentowany w populacji pedofilów. Istnieje również większe zainteresowanie biseksualne wśród pedofilów niż wśród mężczyzn preferujących dorosłych (Freund i Langevin, 1976; Freund i Watson, 1992; Quinsey i Chaplin, 1988).
    https://www.quora.com/Is-there-a-correlation-between-homosexuality-and-pedophilia
    While 2-4% of men have homosexual preferences, 25-40% of pedophiles have homosexual preferences (Blanchard et al., 2000). Thus, homosexuality can be said to be overrepresented in the pedophile population. There is also more bisexual interest among pedophiles than among men who prefer adults (Freund & Langevin, 1976; Freund & Watson, 1992; Quinsey & Chaplin, 1988).

    Teza 2: Zdecydowana większość ofiar księży-pedofili to chlopcy
    80,9 proc. ofiar molestowania nieletnich przez duchownych (księży i diakonów) było płci męskiej, co sugeruje, że duchowni sprawcy przejawili zachowania homoseksualne.
    John Jay Raport 1952-2002Także inne źródła potwierdzają tę tezę

    Teza 3: Nawet 60% księży to homoseksualiści, a w Watykanie nawet 80%
    80 procent księży w Watykanie to geje
    https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/frederic-martel-80-procent-ksiezy-w-watykanie-to-geje/5j6qk6j#slajd-2
    https://www.onet.pl/?utm_source=_viasg_fakt&utm_medium=direct&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=06cb883d-7577-5236-bd3b-b8d1215b16fa&sid=f13b499b-dba8-44e4-a9ae-cb9ebb087cc8&utm_v=2#slajd-2
    Frederic Martel, autor książki „In the closet of the Vatican”, jest dziennikarzem i socjologiem i jest zdeklarowanym gejem. Przeprowadził tysiące rozmów z hierarchami w Watykanie
    wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
    Różne źródła podają, że 30-50 procent księży jest homoseksualistami
    Ks. Isakowicz-Zaleski: Homoseksualizm w Kościele? Im wyżej, tym gorzej
    https://polskatimes.pl/ks-isakowiczzaleski-homoseksualizm-w-kosciele-im-wyzej-tym-gorzej/ar/532047
    Ksiądz Międlar w TVP: „Homo lobby pociąga za sznurki”
    https://pikio.pl/ksiadz-miedlar-w-tvp-juz-bez-koloratki-niszczy-nas-homoseksualne-lobby-oni-naciskaja/
    Wywiad z dr Paulem Cameronem
    http://www.rodaknet.com/rp_adamski_18.htm
    Lobby homoseksualne w płockiej diecezji
    https://www.rp.pl/artykul/105562-Zgorszenie-w-diecezji-plockiej.html
    wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
    Papież Franciszek: martwi mnie homoseksualizm wśród księży i zakonników
    https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/papiez-martwi-mnie-homoseksualizm-wsrod-ksiezy-i-zakonnikow,888445.html

    Teza 4. Tylko 5-7% pedofili to pedofile preferencyjni, czyli pedofile, których pociągają wyłącznie dzieci. Pozostali pedofileto pedofile homoseksualni lub heteroseksualni
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Pedofilia
    Zaledwie 7% męskich pedofilów zadeklarowało wyłącznie zainteresowanie dziećmi
    Według szacunkowych danych pedofilia (w znaczeniu klinicznym, jako pociąg wyłącznie do dzieci) może dotyczyć nie więcej niż 5% dorosłych mężczyzn
    M. C. Seto. Pedophilia. „Annu Rev Clin Psychol”. 5, s. 391-407, 2009. DOI: 10.1146/annurev.clinpsy.032408.153618
    . PMID: 19327034
    Natomiast w badaniu polegającym na samodzielnym określeniu się przez zaburzone osoby 7% męskich pedofilów zadeklarowało wyłącznie zainteresowanie dziećmi
    Abel GG, Harlow N.: The Abel and Harlow child molestation prevention study Excerpted from The Stop Child Molestation Book
    . Philadelphia: Xlibris, 2001.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cytat: "Co do twierdzen ze do 40% pedofilów to geje to jest to znowu zmanipulowany cytat wyjęty z badań które przeczą tej tezie tutaj jest cytat z tych badań:"Research categorizes male pedophiles by whether they are attracted to only male children"
    -------------------------------------------
    „Pedofile homoseksualni stanowią 9%-40% ogółu pedofili, zatem homopedofili jest od 4 do 20 razy więcej niż wynosi odsetek homoseksualistów w społeczeństwie, których liczność określa się na 2%-4% populacji”
    https://www.abusewatch.net/pedophiles.pdf

    A Profile of Pedophilia: Definition, Characteristics of Offenders, Recidivism, Treatment Outcomes, and Forensic Issues
    RYAN C. W. HALL, MD, AND RICHARD C. W. HALL, MD, PA
    Strona 3

    The percentage of homosexual pedophiles ranges from 9% to 40%, which is approximately 4 to 20 times higher than the rate of adult men attracted to other adult men (using a prevalence rate of adult homosexuality of 2%-4%).5,7,10,19,29,30
    Podany wynik 9-40% jest metaanalizą wielu prac, jak poniżej:
    Referencje:
    5. Murray JB. Psychological profile of pedophiles and child molesters. J Psychol. 2000;134:211-224.
    7. Cohen LJ, Galynker II. Clinical features of pedophilia and implications for treatment. J Psychiatr Pract. 2002;8:276-289.
    10. Blanchard R, Watson MS, Choy A, et al. Pedophiles: mental retarda¬tion, maternal age, and sexual orientation. Arch Sex Behav. 1999;28:111- 127.
    19. Blanchard R, Barbaree HE, Bogaert AF, et al. Fraternal birth order and sexual orientation in pedophiles. Arch Sex Behav. 2000;29:463-478.
    29. Bogaert AF, Bezeau S, Kuban M, Blanchard R. Pedophilia, sexual orientation, and birth order. J Abnorm Psychol. 1997;106:331-335.
    30. Freund K, Watson RJ. The proportions of heterosexual and homosexual pedophiles among sex offenders against children: an exploratory study. J Sex Marital Ther. Spring 1992;18:34-43.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cytat: "This finding does not imply that homosexuals are more likely to molest children, just that a larger percentage of pedophiles are homosexual or bisexual in orientation to children."
    ---------------------------------------------
    powoływanie się przez ciebie na ten fragment świadczy o twojej inteligencji aż nadto.
    Jak należy rozumieć powyższą uwagę? W czasach PRL jeśli publicysta napisał coś krytycznego na temat Socjalizmu i PRL, to cenzor w przypływie tolerancji zezwalał na opublikowani tego, jednakże pod warunkiem, że uzupełni to o peany na cześć Socjalizmu, Polski ludowej oraz bratniego ZSRR I tak właśnie należy rozumieć ten fragment: „wprawdzie nawet 40% pedofili to geje, ale nie oznacza to wcale, że 40% pedofili to geje

    OdpowiedzUsuń
  15. Cytat: "Dane nie wspierają konkluzji ze homoseksualizm są istotnym czynnikiem ryzyka dla molestowania nieletnich"
    ---------------------------------------------
    Jak, kolego, wyjaśnisz, że nawet 90 % ofiar księży-pedofili to homoseksualiści? Czyżby heteroseksualni księża molestowali chłopców!? Jeszcze chwila, a zaserwujesz tezę, że homoseksualni pedofile wolą dziewczynki! Patologia kłamstw i wykrętów. Jak pomyślę, że jesteś księdzem, to mam ochotę zrzygać się!

    OdpowiedzUsuń