czwartek, 2 lutego 2023

Truskawki po końcu świata. Trzeci odcinek „The Last of Us”

 

W ostatnim odcinku „The Last of Us” Bill i Frank grają piosenkę „Long, Long Time”. To opowieść o kobiecie, która długo żywi nieodwzajemnioną miłość do mężczyzny. Żywi ją, czyli karmi kolejnymi próbami, staraniami, podejściami; wszystkie jej wysiłki są jednak skazane na porażkę.

 

Spoilery poniżej.

 

🍓

🍓

🍓

🍓

🍓

 

Bill i Frank odwracają wymowę piosenki „Long Long Time”. Żyją długi, długi czas – ze sobą nawzajem.

Odwracają też wymowę oryginalnej gry. W 2013 roku w konsolowej wersji „The Last of Us” poznaliśmy historię, w której wściekły Frank zostawia Billa, po czym zostaje ugryziony i zarażony maczużnikiem (kordycepsem). Żeby uniknąć przemiany w bezmyślnego potwora, wiesza się.

Twórcy serialu zmienili więc fragment pierwowzoru, aby pełniej pokazać nam miłość po końcu świata. (Kiedy słyszę „miłość w czasach zarazy”, odbezpieczam rewolwer). Zmienili konwencję zarysowaną przez dwa wcześniejsze odcinki serialu. I zmienili tonację, w której zwykle wyśpiewujemy przyszłość we współczesnej kulturze – to, co najczęściej brzmi w molowej wersji, zabrzmiało tym razem w durowej.


Jasne, to wciąż jedynie epizod, skrawek miłości w spełnionym koszmarze. Niemniej te zmiany są znamienne. Żarliwe reakcje na odcinek (nawet jeżeli pojawiają się i zimne) pokazują, że wielu z nas czuje duży głód takich historii. Nie bez powodu ogromny sukces odniósł też jeden z niewielu optymistycznych odcinków serialu „Black Mirror”, czyli „San Junipero”.

Kultura ostatnich dekad niesie nam wizję przyszłości będącej jakimś groteskowym amalgamatem. Gigantyczna asteroida uderza w Ziemię, na której zombie, Skynet i katastrofa klimatyczna zamieniły 99 procent ludzkości w zdeformowane trupy gnijące w deszczu. Tak, ja też lubię mroczne fabuły, ale ile można.

Jest jeszcze w nas impuls, który skłania do poszukiwań lepszego świata. Tę nadzieję trzeba żywić, karmić. I opowiadać sobie również takie wersje przyszłości, w których dobro jest czymś znacznie więcej niż oazą na pustyni.

I na koniec parę dalszych tropów:

🍓 W weekend od 17 do 19 lutego w Warszawie odbywa się konwent ZjAva. Jego częścią będzie antydystopijny blok programowy w sobotę 18 II wieczorem. Wystąpię tam i ja z prelekcją „Kultura popularna i kryzys wyobraźni”.

🍓 W Magazynie Kontakt wydaliśmy swego czasu numer zatytułowany „Kryzys wyobraźni”. Od jakiegoś czasu jest cały dostępny w internecie, a w środku znajdziecie między innymi moją rozmowę z literaturoznawcą Markiem Oziewiczem: „Opowieści na nowe czasy”.

🍓 Zagrajcie w minigrę Anny Anthropy „Queers in Love at the End of the World”. Rozgrywka trwa – nie, nie żartuję – dziesięć sekund. 

1 komentarz:

  1. Your writing resonates with authenticity, creating a genuine connection.

    OdpowiedzUsuń